Cześć! Dzisiaj sprawozdanie ze spotkania dotyczącego blogosfery i wideo w Internecie, które odbyło się w mojej kochanej Częstochowie w czwartek. Miałam przyjemność być tam
i słuchać co ludzie z "interneta" mają do powiedzenia.
Na pierwszy rzut poszli panowie z Pyta.pl. Jestem zachwycona, oczarowana i pod wielkim wrażeniem, że Ci wredni i bezczelni ludzie, na żywo są jeszcze bardziej zabawni i... mili! Oczywiście nie zabrakło żartów na poziomie zerowym, tak tragicznie prostych, że aż śmiesznych. Tak czy inaczej mnie bardzo odpowiada ten typ żartów (jeśli nie ciągnie się godzinami i jest monotematyczny). Jeśli nie wiecie o kim mówię: pyta.pl
Ach, my piękni! Zamieniłam z nimi kilka(naście) słów, których wolę nie przytaczać, bo były właśnie na poziomie bliżej zera niż Pana Miodka. Ale przejdźmy do sedna. O czym mówili? O tym jak np. TVN chciał wykupić ich teksty i pomysły, żeby ich "gwiazdy" miały co mówić. Dość zszokowało mnie to, bo zawsze uważałam Majewskiego, że to ON jest śmieszny a nie, że ktoś mu podpowiada. Chłopaki mówili dużo, nawet bardzo, może nie tak jak
o Internecie, jak o sobie samych.
Wystąpiła również Aleksandra Radomska, laureatka bloga roku 2011. Nie słyszałam wcześniej o niej. Okazała się być bardzo pozytywną osobą, która twierdzi, że pisanie bloga może zmienić człowieka. Jego postrzeganie świata, wysławianie się itd. Zgadzam się z nią
w 100%. Aleksandra uwielbia pisać, ma dużo do przekazania i wychodzi jej to bardzo dobrze. Może nie będę jej wielką fanką, ale od czasu do czasu przeczytam co nabazgrała na: mamwatpliwosc.blog.pl No cóż, bardzo podobało mi się co mówiła odnośnie zgryźliwych komentarzy znajomych, że blog to powód do 'wstydu', że bloga piszemy dla siebie, a ludzie tylko to czytają. Naturalnie, że opinie gości i komentujących są ważne, ale nie najważniejsze, dlatego trzeba być przede wszystkim sobą.
Kolejny w kolejce był nie kto inny jak Krzysiu Gonciarz. Kto siedzi dłużej na YT, na pewno go zna. Przykro mi się przyznać, ale nie słuchałam go w całości bo w miedzy czasie gadałam z Jaokiem, Kozą i Gradem, ale odczucia do niego mam dość jasne: 'jestę blogerę' z krwi
i kości. Sympatyczny, miło się go słucha i ogląda. Mówił o swoich projektach, o tym jak tworzyć dobre vblogi etc. Wyczerpująco i interesująco.
Na koniec panowie z Onetu, którzy mówili o sprawach technicznych, przejścia znowu
z blog.onet.pl na blog.pl. Zasmuciło mnie jednak to, że Onet usuwa blogi nieaktywne od 180 dni. Tym sposobem przepadł mi mój pierwszy 'blogasek'. Podobno jest szansa go odzyskać, ale chyba nie chce mi się w to pakować :)
Przepraszam za brak większej ilości zdjęć, ale nie mam swoich a nie chcę przywłaszczać od kogoś, tzn jedno już przywłaszczyłam, robione przez "nadwornego fotografa aleje.it." Pawła Nowaka :)
fajny pościk ;)
OdpowiedzUsuńCo do "gwiazd" TVN-u to słyszałam, że ktoś im podpowiada do ucha śmieszne teksty. Nie spodziewałam się jednak, że są to teksty podbierane od innych osób.
OdpowiedzUsuńI tak są tworzone właśnie 'gwiazdy'...
Usuńu Ciebie rowniez widze fajna relacje:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
o widzę musiało być fajnie ; D
OdpowiedzUsuńwidzę po uśmiechu na zdjęciu że się podobało:))
OdpowiedzUsuńMusiało być fajnie :))
OdpowiedzUsuńFajnie ;)
OdpowiedzUsuńto musialo byc ciekawe doswiadczenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post :) Musiałaś miło spędzić czas :)
OdpowiedzUsuń