Pierwsze co zachwyciło mnie w tym peelingu to zapach. Jest słodki, intensywny ale delikatny dla nosa. Przynajmniej mojego, bo mój nos lubi wanilie ;-) Drugim ważnym dla mnie elementem jest tubka otwierana i zamykana na `klik` co uwielbiam w przeróżnych specyfikach którymi smaruje ciało. Ale tyle z tych pierdółek. Przecież ważne co w środku.
Cóż nam obiecuje Eveline?
-Skutecznie i delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka. Owszem, jeśli nie mamy dużych problemów z przesuszeniem skóry dłoni.
-Niweluje suchość i szorstkość skóry. Używałam go w zimę, kiedy miałam na prawdę suche dłonie i jedna aplikacja nie pomogła. Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Trzeba kilka takich zabiegów a później dużo kremu, żeby zniszczona skóra wróciła do normalności.
-Wygładza nierówności. Nie mam nierówności, ale faktycznie wyczuwalna jest gładkość.
-Głęboko nawilża i odżywia. Jest w tym jakieś ziarenko prawdy.
-Intensywnie regeneruje i odmładza. Dłonie mam raczej młode, więc nie zauważyłam odmłodzenia.
-Przywraca sprężystość i elastyczność. No nie przesadzajmy!
-Rozjaśnia przebarwienia i poprawia koloryt. Niestety nie zauważyłam, może po prostu dlatego że owych nie mam.
-Koi i łagodzi podrażnienia. Minimalnie.
Szczerze mówiąc te ich punkty to dwa argumenty rozbite na osiem. Więc zwyczajne w świecie lanie wody. Ale najważniejsze żeby działał. A od czasu do czasu lubię nim zedrzeć troszkę skórki, żeby był chociaż lekki i krótkotrwały efekt wygładzenia.
Konsystencja wygląda właśnie tak jak na zdjęciu powyżej. Lekko różowana, kremowa i z drobinkami peelingującymi. Nie są one mega szorstkie, dlatego peeling jest doskonały dla odświeżenia rąk a nie ich regeneracji. Pomaga w dalszych procesach pielęgnujących ale ich nie zastępuje.
Jakich peelingów używacie do rąk? Może tych co do ciała, albo wcale?
Nigdy nie przywiązuje uwagi do kremów i preparatów przeznaczonych naszym dłonią może to dlatego że nigdy nie miałam większych problemów z nimi :) nie używam może jeszcze nie pora ;)
OdpowiedzUsuńniestety dla mnie ten produkt to zbędny zakup
OdpowiedzUsuńrównie dobre taki produkt może zastąpić zwykły peeling
Będę musiała go wypróbować^^
OdpowiedzUsuńNa moje ręce nic nie pomoże :(
OdpowiedzUsuńWiele osób go zachwala.
OdpowiedzUsuńW sumie mam na niego ochotę, ale narazie wykonuję peeling dłoni zwykłymi peelingami do ciała ;)
Czytałam już o tym peelingu :D
OdpowiedzUsuńmoja mama go stosuje i zachwala :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie używam peelingów i muszę to zmienić
OdpowiedzUsuńNie używam peelingów do rąk, jakoś nigdy nie potrzebowałam :)
OdpowiedzUsuńTeż jakoś nie przyszło mi do głowy peelingować rąk :)
OdpowiedzUsuńMam wielką butlę z peelingiem do rąk z Ziaji :). A od Eveline mam do twarzy i uwielbiam :D.
OdpowiedzUsuńchętnie bym go użyła, raz na jakiś czas lubię używać peelingów :)
OdpowiedzUsuńMam ten peeling w moich zbiorach i nie mam pojęcia czemu go jeszcze nie wypróbowałam:)
OdpowiedzUsuńja mam aktualnie peeling z alverde, całkiem fajny jest, choć jakoś specjalnie cudownie nie pachnie;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
Ale ładna szata graficzna, schrupałabym haha :D
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała ze względu na zapach ;)
OdpowiedzUsuńMam i chwalę sobie :) Jego działanie jest prześwietne. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńmoglabym wyprobować :)
OdpowiedzUsuń