17 sierpnia odbyło się nasze częstochowskie spotkanie blogerek. Relacja ze spotkania jest już na blogu, natomiast foto upominków pojawi się już niedługo :)
Teraz to już after spotkaniowy w Boulangerie. Było nas kilka, bardzo kameralnie ale i tak cudownie spotkać się i pogadać ot tak, bez spiny i zawstydzeń. Żałuję, że tak późno zorientowałam się, że można poprzez takie spotkania poznać na prawdę fajne, ciekawe osoby :) Foto górne pstryknęła Puszysława. Dolne też z jej aparatu :-)Czujecie co znalazłam na bardzo głębokim dnie szafy? Koszulkę w wiewiórki :D Padłam jak ją zobaczyłam, centralnie nie mogłam się opanować :) Wiedziałam, że szafy kryją w sobie najdziwniejsze rzeczy, ale to przebiło chyba wszystko. Najlepsza hipsterska koszulka EVER! Dobra, nie jestem tak hardcorowa, żeby wyjść w niej na ulice, ale dobrze wiedzieć, że jest. Tak na wszelki wypadek.
W czwartek rano pojechałam do mojego brata, do Krakowa. Bardzo lubię Kraków i spokojnie mogłabym tam mieszkać, chociaż czasami jeszcze się zgubię w uliczkach, to i tak są tak piękne, że wcale tego nie szkoda. Zwiedziłam nowe lumpeksy i byłam na lodach na ul. Starowiślnej. O matko! Te lody są ZAJEBISTE! Dosłownie! Jak będziecie w Krk, koniecznie tam idźcie! Gała 2,5zł a radości pełno. Tak jak i z sukienką z ciucholajda. A do Golden Rose nie mogę wchodzić, bo głupieję i nie wiem jaki lakier wybrać :( W Krakowie byłam już w wielu miejscach, ale Kazimierz i te cudne retro kamieniczki i restauracyjki zawsze łamią mi serce, że tam nie mieszkam.
To chyba tyle na ten tydzień. Do tej pory robiłam dużo zdjęć, jednak nie tak bardzo związanych ze mną, a jeśli coś się działo, to zwyczajnie nie uwieczniałam tego na zdjęciach. Może wejdzie mi w nałóg robienie więcej zdjęć, żeby mixy były ciekawsze.
Śliczne zdjęcia a koszulka w wiewióry wymiata. :D
OdpowiedzUsuńzazdroszczę spotkania, fajny mix :)
OdpowiedzUsuńLubię takie posty, są takie hmmm..? Odprężające (?) ;)
OdpowiedzUsuńfajny taki mix:)
OdpowiedzUsuńZajeista jest ta koszulka :DDD
OdpowiedzUsuńFajny mix, lubię przeglądać takie posty :)
OdpowiedzUsuńKoszulka fajowa :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że spotkanie będziesz mile wspominać.
Ale fajny miks.Chyba polubię posty tego typu:).
OdpowiedzUsuńa ile kosztuje ten top coat z GR ?
OdpowiedzUsuńJa zapłaciłam za niego 8,50 zł :)
UsuńSwietna ta wiewiorowa koszulka :)
OdpowiedzUsuńNaprawde wymiata :)
fajne szkoda że nie mogłam być w Częstochowie
OdpowiedzUsuńkoszulka prze! ;D
OdpowiedzUsuńKoszulka genialna, ja tam bym jej nie zdejmowała :P
OdpowiedzUsuńLakiery! Przypomniał mi się ten olejek. Użyty raz, ważny do 2015. Jeżeli masz coś na zbyciu, to weź. Jeżeli nie, to i tak go dostaniesz :P
Fajna ta koszulka ;D
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, a koszulka rewelacja:))
OdpowiedzUsuńKoszulka w wiewióry jest boska! :D A w Krakowie byłam tylko 2 razy w życiu - tak na dłużej niż jeden dzień ;) Piękne miasto.
OdpowiedzUsuńKoszulka w wiewióry powala :D.
OdpowiedzUsuńFajna kobietka z Ciebie :D muah :*
OdpowiedzUsuńuwielbiam Kraków:) a w takiej koszulce bym wyszła jak najbardziej:D fajna jest:)
OdpowiedzUsuńja tam bym wyszła w tej koszulce :D podoba mi się ten środkowy lakier:D
OdpowiedzUsuńKoszulka w wiewiórki <3 :D
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńpozytywne fotki ;D
OdpowiedzUsuń