Na nowo naszło mnie włosomaniactwo. Oczytałam się na temat kosmetyków z Rosji i stwierdziłam, że czemu by nie wypróbować maski drożdżowej. Niewiele więcej myśląc, weszłam na stronę: Skarby Syberii gdzie akurat maska była w fajnej promocji. Za około 20 zł razem z dojazdem miałam ją w domu, po dwóch dniach od zamówienia.
Pierwsza myśl: czy faktycznie tak obłędnie pachnie? Szybko odpakowuje, odkręcam i... Tak! Zdecydowanie mój ukochany zapach słodkości! Dla mojego noska jak najbardziej miły, więc nie miałam wątpliwości, że dla moich włosków też. Więc nie czekając, umyłam szybko włosy i nakładam maseczkę. Konsystencja nieco wodnista, lejąca się. Ups, troszkę spadło do wanny. Ale nic to, wmasowuje maskę w skalp i nieco na długość włosów. Na opakowaniu napisane jest, żeby trzymać około 1-2 minut, jednak zmodyfikowałam je do około 20 minut.
Z woreczkiem foliowym imitującym czepek, siedzę i oglądam "Przystanek Alaska". Myślę sobie, że Alaska- Syberia, podobne krainy. Ciekawe czy rodowici Alaskanie też używają takich cudów na włosy. Czas minął? No to do łazienki. Już przy pierwszym strumieniu wody czuje że to właśnie miłość! Włosy są niesamowicie i nieprzyzwoicie gładkie. Po prostu można je dotykać calusieńki czas. Ciekawe jak będzie po wyschnięciu...A że włosów nie suszę suszarką, odsączyłam resztki wody w ręcznik i wracam do oglądania serialu. Dokańczam kolejny odcinek- włosy suche i nadal miękkie! Wspaniale się układają, są błyszczące, lekkie, sprężyste nie ma śladu strączkowania czy poplątania. To jest to!
Zatem tak jak obiecuje nam producent, włosy są jedwabiste i pełne blasku. Po kilku myciach i nakładaniu maseczki (średnio co 3 dzień), zauważyłam również, że włosy są wzmocnione i mocniejsze, bardziej zregenerowane. Niestety efektu przyspieszenia wzrostu włosów nie zauważyłam. Tak samo jak zaczerwienia, podrażnień czy innych negatywów.
To był mój pierwszy zakup z serii: wspaniałości z innych krajów. Sądząc po efektach- nie ostatni. To dowód na to, że bez żadnych sztuczności można uzyskać piękny efekt na włosach. Skład mówi sam przez siebie:
Aqua with infusions of: Yeast Extract (drożdże), Betula Alba Juice (sok brzozowy); enriched by
extracts: Inula Helenium Extract (oman wielki), Arctostaphylos Uva Ursi Extract (mącznica lekarska),
Silybum Marianum Extract (ostroplest plamisty), Cetrionium Chloride(poprawia rozczesywalność, zapobiega splątywaniu, nadaje połysk i
wygładza włosy, wykazuje działanie antystatyczne, dzięki czemu zapobiega
elektryzowaniu się włosów), Cetearyl Alcohol (emolient, zmiękcza i wygładza włosy),
Ceteareth-20(substancja myjąca usuwa zanieczyszczenia z powierzchni skóry i włosów), Guar Gum (ułatwia rozczesywanie włosów), ; cold pressed oils: Triticum Vulgare Germ Oil (olej z kiełków pszenicy),
Ribes Aureum Seed Oil (olej z nasion czarnej porzeczki), Pinus Siberica Cone Oil (olej z orzeszków cedrowych), Rosa Canina Fruit Oil (olej z owoców dzikiej róży),
Ascorbic Acid (witamina C), Panthenol (witamina B5), Glucosamine (nawilża), Citric Acid (usuwa przebarwienia), Parfum (zapach), Benzoic
Acid (konserwuje kosmetyk), Sorbic Acid (konserwuje kosmetyk).
Duuuuużo naturalnych składników, bardzo mało konserwantów, które zresztą są na końcu i jak najbardziej są dopuszczalne w kosmetykach naturalnych.
A jak Wasze maseczki Babuszki Agafi?
drożdżowej nie miałam ale jajeczna tak i była fajna;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie właśnie teraz jajeczna :)
Usuńa u mnie się nie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńU mnie też, ani trochę ;)
UsuńPewnie dużą role odegrała porowatość :)
Usuńu mnie obciążyła włosy
UsuńZostała na stancji w Kato :P od pażdziernika znów zacznę jej używać :D
OdpowiedzUsuńAkurat na jesienne osłabienie włosów :)
Usuńja nie miałam żadnej maski rosyjskiej ale mam chęć na te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
UsuńU mnie ta maska poniosła klęskę..
OdpowiedzUsuńSzkoda...
UsuńHmmm brzmi fajnie ;D
OdpowiedzUsuńA i owszem :)
Usuńsuper maska
OdpowiedzUsuńciekawe czy dałaby sobię radę z moimi włosami
Nie ma wyjścia- trzeba spróbować :)
UsuńRzadko kiedy używam takich masek do włosów, ale ta fajnie się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńJa nic nie wiem o żadnym spotkaniu :P
Trzeba częściej :-)
UsuńO rety, jak tu słodko <3
OdpowiedzUsuńMniamniusio :)
UsuńNo bardzo mnie zaciekawiłaś;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńkusisz mnie! nie rób tak:P
OdpowiedzUsuńa tak na poważnie rozważam zakup rosyjskich kosmetyków, ale mam ich tyle na oku, że sama nie wiem, CO konkretnie wybrać:)
Wszystko po kolei :)
UsuńNie używałam ; D ale kusi mnie by wypróbować ; D
OdpowiedzUsuńTo czaj na jakąś promocje i próbuj :P
Usuńjeszcze nie używałam tych rosyjskich kosmetyków, ale już tyle osób je zachwala, że koniecznie będę musiała je wypróbować:)
OdpowiedzUsuńW życiu trzeba spróbować wszystkiego :)
Usuńno ja jej nie mialam, jakos nie ciekawia mnie rosyjskie kosmetyki :p
OdpowiedzUsuńMusisz się przełamać :)
UsuńNie miałam jej ale dalej szukam fajnej maski więc może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować! :)
UsuńW takim razie może weźmiesz udział w mojej akcji i przygotujesz wersję przed i po? :P
OdpowiedzUsuńCzekam na efekty, daj znać! :)
Usuńhmm ciekawie się zapowiada,ciekawe jakie będą efekty;)
OdpowiedzUsuńo, takiej jeszcze nie mialam...
OdpowiedzUsuńNa długości była dla mnie zdecydowanie za lekka, ale przy skalpie spisywała się rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńSłyszałam same pochlebne opinie na temat tych kosmetyków. Natomiast ja nie miałam jeszcze żadnego ;)
OdpowiedzUsuńChyba muszę sobie taką sprawić na moje mizerne i poplątane włosy :)
OdpowiedzUsuńklaudynabiel.blogspot.com
niestety od tej babci jeszcze nic nie mialam :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie kusi;D
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze żadnych rosyjskich kosmetyków, ale wszyscy tak kusicie :<
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że bardzo ale to bardzo mnie zainteresowałaś tym produktem :)
OdpowiedzUsuńJa wykańczam swoją :) Może nie jestem nią zachwycona, ale zadowolona na pewno :)
OdpowiedzUsuńPo prostu przy moich falowanych/kręconych włosach takich spektakularnych efektów się nie uzyska :)
koniecznie muszę ją wypróbować :* Zapraszam do nas na super konkurs !!! Do wygrania extra ciuszki o wartości 100 oraz 80 $ w sklepie Persunmall :* Naprawdę warto wziąć udział :) pozdrawiam ;** http://modnesisterki.blogspot.com/2013/08/giveaway.html
OdpowiedzUsuńchyba wypróbuję, bo właśnie szukam czegoś odpowiedniego dla siebie :)
OdpowiedzUsuńu mnie nowości, zapraszam! :)
www.bestronggirl.blog.pl
Ciekawi mnie ta maska. Musze ją kiedyś wypróbować.
OdpowiedzUsuńU mnie nie do końca się sprawdziła, ale zapach miała obłędny :)
OdpowiedzUsuńOooo ! Też bym ją pokochałą ! Musze sobie wreszcie sprawić jakiś kosmetyk zza naszej wschodniej granicy :) Same pozytywy o nich czytam :)
OdpowiedzUsuńMam ją na oku:) Pewnie niebawem ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńfajnie - nie słyszałam jeszcze o niej :)
OdpowiedzUsuń